poczekalnia miasta
DWORZEC PKS GDAŃSK. To próba zainteresowania mieszkańca faktem powolnego znikania z otaczającego nas krajobrazu najmłodszych (i nieoczywistych!) zabytków. Przekształcenie obiektu w poczekalnię miasta zwiększy jego funkcjonalności dzięki dodaniu nowych usług — gastronomicznej, coworkingu, noclegowej i wystawienniczej. Otoczenie działa na ludzi tym silniej, im są oni coraz bardziej niepewni. Dlatego ważne jest, aby zapewnić im poczucie bezpieczeństwa. Nawet najbardziej efektowna architektura nie stanie się miejscem uczęszczanym, jeśli będzie miejscem antyludzkim. Ogromny wpływ na poczucie przynależności do miejsca ma urbanistyka. To planiści przestrzeni powinni kształtować kompozycję miast. Brak poszanowania przez deweloperów i władze dla dziedziny urbanistyki przyczynił się do zaburzenia kompozycji miast. Można zadać sobie pytanie, czy da się pogodzić chęć pogoni za architekturą zachodu z jednoczesną dbałością o miejscowy kontekst historyczny? Gdańskie modernistyczne budynki z lat 50-70. XX wieku w dużej mierze stały się zaniedbane, dlatego miasto prowadzi kalkulacje — wyburzyć czy zachować? W takim położeniu od wielu lat znajduje się Dworzec Państwowej Komunikacji Samochodowej w Gdańsku. Projekt poczekalni zwraca uwagę na poszanowanie dziedzictwa kulturowego niedocenianych obiektów architektonicznych z dawnych lat. Autorka decydując się na wprowadzenie zmian funkcjonalnych i wyglądu wnętrza obiektu, ma nadzieję na uratowanie modernistycznej kubatury, ale także stworzenie wizytówki miasta. Zmiany dworcowego wnętrza zostały przeanalizowane pod kątem psychologii przestrzeni oraz impulsów sensorycznych, tak aby odwiedzający czuli się w nim bezpiecznie i komfortowo. Praca z festiwalu Gdynia Design Days 2019